sobota, 27 kwietnia 2013

Słowo na niedzielę


„Daję wam nowe przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali…”

Słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii są fragmentem Jego mowy z wieczernika przed pojmaniem i ukrzyżowaniem. W tych słowach zapowiada, że wydarzenia jakie będą miały miejsce przyczynią się do uwielbienia Boga. Jezus zapowiada także swoje odejście do Ojca. Jednak te rzeczy były niezrozumiałe dla Apostołów. Dopiero po Zesłaniu Ducha Świętego zrozumieli oni to wszystko co Jezus im mówił, i co się dokonało. Jednak zostawia On Apostołom (także i nam) „przykazanie nowe”, które polega na wzajemnej miłości. I można sobie pomyśleć, że to piękne bo miłość jest przecież tak wzniosłym uczuciem. Ale Jezus stawia nam konkretne wymagania: mamy się miłować, tak jak On nas umiłował, a przecież wiemy, że ta miłość wyraża się w tym, że oddał On swoje życie byśmy my mogli żyć wiecznie. Trzeba byśmy w obliczu tego ewangelicznego wezwania jakie stawia przed nami dzisiejsza Ewangelia uświadamiali sobie, że właśnie miłość sprawia, że nasza wiara jest żywa, i że nasze życie ma sens. Ale ta miłość nie może być tylko ulotnym uczuciem, ale musi być konkretną postawą życia przez którą będziemy stawać się darem dla drugiego człowieka.



Podejmijmy to Chrystusowe wezwanie w swoim życiu, by można o nas mówić tak jak w starożytności poganie mówili o pierwszych chrześcijanach: patrzcie jak oni się miłują.   

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Weekend majowy w górach

Drodzy KSM-owicze!
Wraz z dekanalnym duszpasterzem młodzieży ks. Marcinem Minorczykiem organizujemy wyjazd do Zakopanego w dniach 1-2 maja. Przez tą wycieczkę pragniemy rozruszać zastane po zimie kości :),
a także wyrazić wdzięczność za wasze zaangażowanie w dotychczasową działalność w parafii. 

W programie wyjazdu przewidziane jest w pierwszym dniu odwiedzenie kilku ciekawych miejsc, natomiast w drugi dzień
wyjście w góry.

Zapisywać się można do piątku włącznie. Potrzebny jest nr PESEL
w celu ubezpieczenia, a od osób nieletnich także zgoda rodziców. Szczegółowe informacje u ks. Mariusza Katrzyńskiego.   

sobota, 20 kwietnia 2013

Słowo na niedzielę

„Ja jestem Dobrym Pasterzem i znam owce moje…”

Dzisiejszą Niedzielę nazywamy Niedzielą Dobrego Pasterza. Nazwa tej niedzieli związana jest ze słowami Jezusa, który sam siebie nazwał Dobrym Pasterzem. To określenie wpisuje się doskonale w czas ziemskiej działalności Jezusa. Naród Izraelski był ludem pasterskim, którym realia sprawowania troski nad powierzonym stadem były im doskonale znane. Te współczesne Jezusowi uwarunkowania wykorzystuje On w swoim nauczaniu, by przede wszystkim ukazać nam prawdę o Kościele, o tej wspólnocie, którą Jezus tworzy razem z nami. Dzisiejsza Ewangelia jest tylko fragmentem dłuższego opisu jaki znajdziemy w 10 rozdziale Ewangelii św. Jana. Skupmy się jednak na tych słowach jakie Kościół daje nam dziś do rozważenia. Jezus mówi o postawie owiec czyli nas; mówi, że Jego owce słuchają Jego głosu, idą za Nim, On je zna, i że żadna z powierzonych Mu owiec nie zginie. Możemy z jednej strony dostrzec w tych słowach jak wielka Jest miłość Jezusa Dobrego Pasterza względem nas, ale trzeba także zadać sobie pytanie czy ja – „owca stada Jezusowego” jestem posłuszny woli mojego Pasterza, czy Mu ufam i pozwalam się prowadzić „na zielone pastwiska”?


Ta niedziela rozpoczyna także tydzień modlitw o powołania kapłańskie i zakonne, dlatego pamiętajmy o tej szczególnej intencji w swoich modlitwach. Polecajmy szczególnie tych, którzy stoją przed wyborem drogi życiowej, by wybrali ja zgodnie z wolą Bożą.  

sobota, 13 kwietnia 2013

Słowo na niedzielę

"Żywe jest słowo Boże i skuteczne..."

Dzisiejszą niedzielę przeżywamy w Kościele jako Niedzielę Biblijną, która zarazem rozpoczyna
Tydzień Biblijny. To wszystko ma wzbudzać w ludziach pragnienie poznawania słowa Bożego,
a nade wszystko budowania swojego życia właśnie na słowie Bożym, o którym św. Paweł pisał, że jest żywe i skuteczne. Niestety wskaznik znajomości oraz czytania Pisma Świętego przez ludzi wierzących jest bardzo słaby. Dlatego tym bardziej trzeba byśmy pochylili się nad Ewangelią kolejnej niedzieli okresu wielkanocnego.
Dziś spotykamy Jezusa nad brzegiem jeziora, gdzie przychodzi On do swoich uczniów. Oni jednak Go nie poznali. Postawa uczniów jest wyrazem bezradności i braku wiary w zbawcze posłannictwo Jezusa. Kiedy Jezus ich powoływał mówił, że staną się rybakami ludzi, że porzucą dotychczasowe życie dla szerzenia Królestwa Bożego. I oni w to uwierzyli, poszli za Nim. Tymczasem po śmierci Jezusa wracają do tego co robili wcześniej, co jest wyrazem ich bezradności wobec wydarzeń jakie się dokonały. Dlatego trzeba było tego spotkania z Jezusem Zmartwychwstałym, aby On utwierdził ich w tym co jest ich powołaniem. Aby utwierdzić ich wiarę w Jego Zmartwychwstanie.
A my? Dziś juz trzecia niedziela po wielkanocy. Czas Wielkiego Postu był czasem nawrócenia, przygotowania się do przeżycia po raz kolejny tych wielkich prawd naszej wiary jakie niosą święta wielkanocne. I warto zapytać się czy ja może nie wróciłem do tego co było wcześniej, do moich słabości, bezradności? Czy doświadczyłem spotkania ze Zmartwychwstałym w Eucharystii, w słowie Bożym, w drugim człowieku? To wszystko powinno zmieniać nasze życie, wnosić radośc płynącą z wiary.

I niech dziś szczególnym wyrazem  naszej miłości do Jezusa Zmartwychwstałego, którą nad jeziorem trzykrotnie wyznał św. Piotr będzie krótka lektóra Pisma Świętego, 
może właśnie dzisiejszej Ewangelii: J 21, 1-19  

sobota, 6 kwietnia 2013

Słowo na niedzielę

"Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"

W centrum dzisiejszej ewangelii znajduje się wątpiąca postawa Apotoła Tomasza, który nie uwierzył swoim braciom w to, że Jezus stanął pośród nich żywy. Dopiero osobiste spotkanie z Jezusem doprowadziło go do wyznania: "Pan mój i Bóg mój!".
Niebezpieczeństwem w postawie wiary i miłosci jest zwątpienie, postawa nieufność czy też paralizujące pytanie: czy to wszystko jest prawdą, czy to ma sens? Najlepszą bronią w walce z własnymi wątpliwościami jest głębokie doświadczenie Bożej obecności w swoim życiu. Jednak wymaga to otwrtości naszego serca na Bożą łaskę i szczerego wypowiedzenia słów: "bądź wola Twoja" Bohater dzisiejszej Ewangelii św. Tomasz doświadczył i jednego, i drugiego. Zarówno postawy niedowiarstwa jak i postawy wiary pełnej miłosći. Zapewne bardzo cierpiał z powodu swego zwątpienia, z czego nie zdawali sobie sprawy pozostali Apostołowie. Jednak Jezus nie pozostawił go samego w chwili zwątpienia z jego dręczącą niewiarą. Pokazał mu swoje rany, aby uleczyć ranę jego zwątpienia. 
Patrząc na Apostoła Tomasza można powiedzieć, że było mu łatwiej uwierzyć, gdyż to jemu ukazał się zmartwychwstały Pan, mógł Go przecież zobaczyć, dotknąć. Jednak Jezus podkreśla, że do postawy wiary potrzebny był mu ten ziemski czynnik doświadczenia Jego obecności - potrzeba zobaczenia na własne oczy. Jednak jak poucza nas Jezus prawdziwie błogosławieni, czyli szczęśliwi są ci, którzy "nie widzieli, 
a uwierzyli". 
Pomyśl: czymże była by nasza wiara, gdybyśmy mogli zobaczyć Jezusa tak jak Apostoł Tomasz? A Eucharystia? W każdej Mszy świętej wpatrujemy się w żywego Chrystusa, który mówi do nas: "błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli" Wierzysz w to?